Pozwól się prowadzić ufności
czerwiec 2021
czerwiec 2021
Ten czas naznaczony pandemią postawił nas wobec niewyobrażalnych zdarzeń i sytuacji. Jeszcze zaledwie dwa lata temu nikt nie mógł przewidzieć, co stanie się na całym świecie – ile bólu, ile niedogodności. Wszystko to budziło i nadal wywołuje w nas niepokój i strach. Doświadczyliśmy lęku przed zarażeniem, utratą pracy, brakiem pieniędzy przed końcem miesiąca, obawy przed samotnością i śmiercią, rozstaniem z bliskimi nam osobami… – Tę listę moglibyśmy wydłużać.
Nie ma się czego wstydzić ani czemu dziwić. Strach jest jednym z najbardziej ludzkich uczuć, jest najbardziej widomym znakiem naszej kruchości, ale także naszego żywotnego instynktu w obliczu niebezpieczeństwa.
Jakie jest zatem antidotum na strach? Ufność. Przede wszystkim wiara w samego siebie, w swoje możliwości, w naszą zdolność do odzyskania sił. Czasami bowiem nawet upadki stają się okazją do wejścia o stopień wyżej. A po drugie – wiara, że Pan jest blisko nas, zawsze, zwłaszcza w chwilach najtrudniejszych i niosących najwięcej cierpienia.
______________________________________________
„Święty Maksymilian powierza nam dzisiaj przede wszystkim nieoceniony dar: swój charyzmat maryjny i misyjny. W istocie jest to dar łaski, który on jako pierwszy otrzymał od Ducha Świętego i który teraz może nadal przynosić owoce poprzez nas. Ten dar domaga się przyjęcia go, podobnie jak dar konającego na krzyżu Chrystusa: «Oto Matka twoja»”.
o. Luigi Faccenda
__________________________________
Dla Ojca Kolbego ufność ma twarz i imię: Maryja. Świadom swoich osobistych ograniczeń, kruchości ludzkiego doświadczenia, prowizoryczności nawet największych dzieł, wszystkich i wszystko zawierzał Niepokalanej. Ileż pełnych zachęty wyrażeń znajdujemy w jego listach, ileż zachęt, by przezwyciężać wszelki strach, by postępować z odwagą i pokorą.
Jakże wymowne jest świadectwo więźnia Stamlera, przyjaciela Maksymiliana: „Zachęcał nas, abyśmy nie bali się umierania, ale mieli na sercu zbawienie naszych dusz. Mówił, że gdybyśmy się nie bali niczego oprócz grzechu, modląc się do Chrystusa i prosząc o wstawiennictwo Maryi, zaznalibyśmy pokoju… Widzieliśmy, jak on sam całe swoje życie oddawał w ręce Boga. Naprawdę wydawało się, że emanuje z niego wyższa siła” (Patricia Treece, Maksymilian Kolbe – Święty z Auschwitz, Wydawnictwo Niepokalanej).
rozważanie na czerwiec 2021