ŚWIATŁO NAD AUSCHWITZ
wrzesień 2020
wrzesień 2020
„Beatyfikacja o. Maksymiliana Kolbego zwróciła na nowo oczy Kościoła i świata na Auschwitz. W świadomości wszystkich ludzi naszej epoki jest on naprzód symbolem męki zadanej ludziom przez ludzi z nienawiści, a następnie – symbolem miłości, która jest potężniejsza niż nienawiść. Wówczas męka zadana ludziom staje się dzięki niej jakąś siła twórczą, która pomaga pełniej odkryć człowieczeństwo.
Takie właśnie znaczenie nadał pojęciu „Auschwitz” bł. Maksymilian Maria Kolbe. Czcząc go w dniu jego beatyfikacji, Kościół czci również wszystkie trudne i dobre czyny, w których wyraziła się miłość do bliźniego, a które nie były łatwe do praktykowania w potwornych warunkach terroru obozu koncentracyjnego. Te dobre uczynki umocniły ludzkość, chroniąc ją od zagrożenia dehumanizacją.
Zgodnie z Ewangelią, kubek wody podany bliźniemu nabiera w tych okolicznościach wartości szczególnej. Wraz z błogosławionym Kolbem, więźniem Auschwitz, również wszystkie dobre uczynki i wszyscy szlachetni i wspaniałomyślni ludzie są należycie czczeni w Kościele.
Odkrywamy w ten sposób inny obraz obozu zagłady, inne znaczenie pojęcia Auschwitz. W tym obozie obecne były nie tylko nienawiść i okrucieństwo, ale jaśniały również miłość i poświęcenie. A poświęcenie ukazuje swoją stwórczą moc i wszystkie wartości, które z niej wypływają. W kierunku Auschwitz patrzą biskupi wszystkich narodów, które dzieliły piekło obozu zagłady i straciły swoich obywateli. Synod biskupów, który odbył się w Rzymie w październiku, stał się do tego ważną okazją.
Ojcowie synodalni bardzo licznie uczestniczyli w uroczystej beatyfikacji i było to dla nich wydarzenie, które wywarło głębokie wrażenie. Podczas przemówienia otwierającego Synod, kardynał Duval podziękował Ojcu Świętemu za to, że poprzez tę beatyfikację rzucił potężne światło na problemy, którymi zajmuje się Synod”.
(Kard. K. Wojtyła, Wywiad dla Radia watykańskiego 20.10.1971, po beatyfikacji o. Kolbego)
1 września 1939: do Polski wkraczają wojska niemieckie. Rozpoczyna się straszliwa druga wojna światowa.
19 września 1939: pierwsze aresztowanie Ojca Maksymiliana. Wraz z innymi trzydziestoma pięcioma współbraćmi zostaje deportowany najpierw do Lamssdorf i Amitz w Niemczech, następnie do Ostrzeszowa w Polsce. Jego Niepokalanowem jest teraz obóz, który on kocha, ponieważ daje mu on możliwość zdobywania dla Niepokalanej środowiska, do którego nigdy nie mógłby dotrzeć. Tak oto jak mówił do swoich współbraci: „Powinniśmy być wdzięczni Niepokalanej, jeśli dzisiaj jesteśmy potrzebni tu, a nie w Niepokalanowie. Przywieziono nas tu za darmo, mamy barak by się schronić, kromki chleba nam nie brakuje. Gdybyśmy chcieli przyjechać z Niepokalanowa do tego obozu koncentracyjnego w celach apostolskich, kto wie, ile dokumentów byłoby koniecznych… skorzystajmy więc z łaski, jakiej udziela nam Niepokalana”.
(Ragazzini, San Massimiliano Kolbe, s. 343)
rozważanie na wrzesień 2020