Kolbe bardzo i głęboko umiłował ubóstwo, ponieważ celem jego życia, na wzór Biedaczyny z Asyżu, było stać się „drugim Chrystusem”; kochał ubóstwo, ponieważ widział je jaśniejące w Maryi, ubogiej, pokornej, «służebnicy Pańskiej».
Modlitwa jest siłą nadziei, jest jak życiodajny tlen – twierdzi papież Franciszek.
Wszyscy jej potrzebujemy, czego świadectwem są niezliczone prośby o modlitwę, które napływają tu do Polski, do naszej „Celi miłości”
Maryja, kontemplowana w swoim pięknie Niepokalanego Poczęcia, była Gwiazdą Północy, która fascynowała, oświecała, kierowała życiem Maksymiliana Kolbego
Miłość była elementem dominującym jego duchowości, całe jego życie było rozwijającym ćwiczeniem się i podróżą w miłości…
Miłość była elementem dominującym jego duchowości, całe jego życie było rozwijającym ćwiczeniem się i podróżą w miłości…
Ojciec Kolbe był wiernym uczniem Maryi, Matki całej ludzkości i każdego człowieka.
Był wspaniałomyślnym naśladowcą Chrystusa, przybitego do krzyża z powodu miłości…
Jakie jest antidotum na strach? Ufność. Przede wszystkim wiara w samego siebie, w swoje możliwości, w naszą zdolność do odzyskania sił…
Do Auschwitz ojciec Kolbe zdołał wnieść swój uśmiech, ofiarowując okruchy chleba i pocieszenia, mówiąc więźniom o radości wiecznej
Często nie potrafimy czekać, spokojnie rozważać decyzji, które mamy podjąć, wszystko dzieje się szybko i szybko przemija…
Często nie potrafimy czekać, spokojnie rozważać decyzji, które mamy podjąć, wszystko dzieje się szybko i szybko przemija…